Dar kapłaństwa- Maryla Topczewska-Metelska

W moim długim życiu spotkałam wielu zasłużonych kapłanów, ale szczególnym szacunkiem, podziwem i wielką estymą darzyłam jednego z nich – spotkanie z nim odmieniło moje życie. Po różnych zawirowaniach życiowych sprowadził mnie z powrotem do Kościoła, wpłynął na mój rozwój duchowy, na moją wiarę.

Było to przed wieloma laty. Żyłam wtedy ze swym „cywilnym” mężem w związku niesakramentalnym. Kiedy jednak sytuacja rodzinna tak się zmieniła, że zostały usunięte przeszkody do zawarcia małżeństwa sakramentalnego, zgłosiliśmy się z mężem do o. Mirosława Paciuszkiewicza SJ, proboszcza Parafii p.w. Św. Andrzeja Boboli przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie.

Tak się szczęśliwie złożyło, że o. Mirosław zapoczątkował wówczas duszpasterstwo par niesakramentalnych, idąc za wskazaniami Ojca Świętego Jana Pawła II, zawartymi w Adhortacji Apostolskiej „Familiaris Consortio”, poświęconej rodzinie i w dużym stopniu osobom takim jak my. O. Mirosław  wysłuchał nas cierpliwie, okazał życzliwość i wyrozumiałość. Potem załatwił potrzebne formalności i w kwietniu 1985 roku pobłogosławił nasz związek sakramentalny.

Zaprzyjaźniliśmy się z o. Mirosławem, poznaliśmy jego wielostronne zainteresowania i zaangażowania. Poza tym, że był proboszczem i kustoszem Sanktuarium Świętego Andrzeja Boboli, zainicjował poświęcone Patronowi tego kościoła comiesięczne Msze święte i propagował jego kult.

Jako twórca duszpasterstwa osób żyjących w związkach niesakramentalnych, spotykał się z tą grupą w Domu Parafialnym, wyjeżdżał z nią w różne rejony Polski na dni skupienia, przeprowadzał rekolekcje, jest autorem licznych książek poświęconych temu trudnemu zagadnieniu, przyczynił się do powstania wielu podobnych ośrodków w Polsce i poza jej granicami. Co pewien czas sprawował niedzielną Eucharystię w kościele Św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Uczestniczył w audycjach radiowych i telewizyjnych, był inicjatorem powstania pisma parafialnego „Sanktuarium św. Andrzeja Boboli.

Przewodniczył  różnym zespołom, grupom parafialnym i katechetycznym, zawsze był obecny na poniedziałkowych, niezmiernie ciekawych spotkaniach biblijnych, prowadzonych przez panią profesor Annę Świderkównę, a jego obecność i mądre uwagi i komentarze przydawały rangi tym spotkaniom.

Przez wiele lat o. Mirosław, jako współtwórca i moderator Stowarzyszenia Przymierza Rodzin Archidiecezji Warszawskiej (aż do roku 2009) z gorliwością poświęcał temu Przymierzu swój czas, organizował dni skupienia w „plenerze”, a nawet spędzał z tymi ludźmi urlopy.

Nieczęsto się zdarza człowiek tak bez reszty oddany swemu kapłańskiemu powołaniu. Skutki obciążenia nadmierną pracą na rzecz bliźnich nie dały na siebie dłużej czekać – w końcu organizm zaprotestował. Nastąpiło zwolnienie tempa i przekazania obowiązków w młodsze ręce.

Nadal jednak o. Mirosław sprawował codzienne dyżury w konfesjonale, pozostał spowiednikiem i przyjacielem wielu parafian, nie przestał pisać książek – jedna  z tych ostatnich Gawędnik z odrobiną humoru (2009) – odbiega charakterem od poprzednich książek o tematyce religijnej. Jak informuje notka od wydawcy: „Stanowi zaproszenie do uśmiechu. Poprzez anegdoty pozwala wniknąć w egzotyczny nieco dla osób świeckich świat kleryków i kapłanów”. Przedostatnia książka w dorobku pisarskim o. Mirosława to  zbiór esejów traktujący w sposób pogodny sprawy ostateczne. Tą książką jest Oswajanie śmierci (2010) dedykowana tym, „którzy zechcą pomyśleć zarówno o życiu, jak i o śmierci”. Pasja tworzenia nie opuściła o. Mirosława nawet w okresie ciężkiej choroby, wtedy to spisał luźne wspomnienia ze swego życia, zawarte w Drobiazgach pisanych prozą (2011).

Przez te wszystkie lata, kiedy należałam  do Parafii Św. Andrzeja Boboli (bo już nie należę), odmieniło się moje życie i stosunek do Kościoła, włączyłam się w działalność niektórych grup, nadal z nimi współpracuję i błogosławię Boga, że pozwolił mi spotkać na  drodze tego niezwykłego kałana.